Kulki szczęścia
Powiem szczerze, że to tego przepisu zachęciła mnie najpierw nazwa, ale zjadając pierwszego kotlecika, wiedziałam, ktoś strzelił w dziesiątkę z tą nazwą:) Wbrew pozorom, nie jest to trudny przepis. Jeśli przygotujecie sobie odpowiednio wcześniej suszone grzanki, to z resztą pójdzie wam naprawdę łatwo. U mnie kotleciki sprawdzają się znakomicie na imprezach, wychodzi ich sporo, a gwarantuję, że jako pierwsze będą znikać z Waszego stołu:)
Składniki:
- 1 kg filetów z piersi
- około 10 bułek
- 1/2 l śmietany 30%
- wegeta
- pieprz
- tłuszcz do smażenia
Sposób przygotowania:
Świeże bułki kajzerki, pokroić w drobną kosteczkę i zostawić do całkowitego wysuszenia.
Robię to zawsze odpowiednio wcześniej, podsuszam bułki, wsypuje je do papierowych woreczków i chowam je w suche ciemne miejsce. Jak najdzie mnie ochota na kuleczki, to grzanki mam zawsze gotowe:)
Filety należy przepuścić przez maszynkę, lub tak jak ja zmielić w malakserze, dodać śmietanę, doprawić wegetą i pieprzem do smaku.
Formować małe kulki, obtoczyć w grzankach i smażyć z obu stron na złoty kolor. Przed samym podaniem wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni na około pół godziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz