Mini Ptysie z galaretkową pianką
Oj jak mi się chciało ptysi...Tak dawno ich nie jadłam. Troszkę pracochłonne, ale efekt końcowy wyborny. Ptysie wyszły takie na raz do buzi, więc daję Wam słowo, że na jednym ptysiu na pewno się nie skończy...Ciasto parzone z tego przepisu wychodzi lekkie i puszyste, na pewno Wam się uda! Ja pokusiłam się o nadzienie z galaretki i piany ubitej na parze. Ale można ubić śmietanę kremówkę z cukrem i będzie bardziej klasycznie. Użyłam galaretki wiśniowej, więc ptysie wyszły lekko kwaskowe. Całość oprószyłam cukrem pudrem. Efekt sami zobaczcie. Śliczne, małe, rozkoszne ptysie...Mmmm...Składniki:
ciasto na ptysie (parzone):- 1 szklanka wody
- 1 szklanka mąki pszennej
- 4 jajka
- 125 g margaryny
- odrobina masła do posmarowania blaszki
- 4 białka
- pół szklanki cukru pudru
- opakowanie galaretki (kolor i smak taki jaki preferujecie)
- cukier puder do obsypania ptysi
Dużą blaszkę posmarować masłem. Do worka cukierniczego z końcówką w kształcie gwiazdki włożyć ciasto i wyciskać na blaszkę małe (około 2-3 cm średnicy) okrągłe porcje. Porcje wyciskać w dość sporych odstępach, gdyż ciasto nam na pewno urośnie. Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez około 20-30 minut.
Ostudzić.
Zimne przekroić na pół.
Galaretkę rozpuścić w szklance gorącej wody. Ostudzić.
Białka ubić z cukrem nad parą na sztywną pianę. Przestudzoną, lekko gęstniejącą galaretkę wlać do piany i zmiksować. Masę wstawić do lodówki, ale tylko na chwilę, by lekko nam zgęstniała. Nadzienie nakładać łyżeczką na przepołowione ptysie, złożyć je i lekko docisnąć. Gotowe ptysie obsypać cukrem pudrem.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz