środa, 25 października 2017

Domowy gyros z kurczaka

Domowy gyros z kurczaka

Dzisiejszy obiad zaspokoił kubki smakowe wszystkich domowników. Frytki z gyrosem z piersi kurczaka oraz sałatka colesław z kapusty pekińskiej. Oj jak było pysznie, taki fast food w wersji domowej. Tyle że zdrowiej i pyszniej.

Składniki:

  • 1kg filetów z piersi kurczaka
  • 3-4 łyżeczki przyprawy gyros
  • pół łyżeczki słodkiej mielonej papryki
  • szczypta ostrej mielonej papryki 
  • 1/3 szklanki oleju
dodatkowo:

Sposób przygotowania:

Filety umyć, osuszyć pokroić w kostkę mniej więcej 2cmx2cm. Mięso włożyć do miseczki, wsypać wszystkie przyprawy, wstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny. Po tym czasie rozgrzać mocno olej na patelni,  wsypać mięso i smażyć krótko na jasnożółty kolor, co jakiś czas obracając.

Podawać z frytkami, surówką, bądź ulubionym sosem.

Smacznego!!! 


 

poniedziałek, 23 października 2017

Weselna dama

Weselna dama

Oj dawno nie było u mnie przekładanego ciasta. Ale jak już powstało, to tak z całą pompą. Z kremem budyniowym, polewą czekoladową i ponczem alkoholowym. Widać, że wszyscy domownicy, byli spragnieni takiego wypieku, bo blaszka zniknęła w mig :) 

Składniki: 

biszkopt:
  • 4 jajka
  • 3/4 szklanki cukru
  • opakowanie cukru waniliowego
  • płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3/4 szklanki mąki 
  • 1/4 szklanki suchego maku
krem budyniowy:
  • 0,5 l mleka
  • 1 opakowanie budyniu waniliowego
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 1/3 szklanki cukru
  • 250 g masła lub dobrej margaryny
poncz:
  • pół szklanki słabej lekko osłodzonej herbaty 
  • alkohol (dałam 1/4 szklanki nalewki z pigwowca, może być 2 łyżki spirytusu + 2 łyżki soku z cytryny)
polewa:
  • 100 ml śmietany 30%
  • 100 g czekolady (mleczna bądź biała bądź gorzka - co kto lubi, ja użyłam gorzkiej
dodatkowo:

Sposób przygotowania:

 Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno, po czym małymi porcjami dodawać cukier wymieszany z cukrem waniliowym, nie przestając miksować. Miksować na najwyższych obrotach do momentu, aż cukier nie będzie wyczuwany. Zmniejszyć obroty i dodawać po jednym żółtku. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, przesiać i dodać do masy jajecznej. Delikatnie i dokładnie wymieszać. Na koniec dodać mak i wymieszać łyżką.
Blaszkę (u mnie 26x40) wyłożyć papierem do pieczenia, wlać ciasto, wyrównać i wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na około 20-30 minut. Biszkopt wystudzić.

Odlać szklankę mleka, resztę zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. W szklance mleka wymieszać budyń z mąką i wlać do gotującego się mleka. Mieszając ugotować budyń. Zestawić z ognia i ostudzić.
Masło dokładnie utrzeć, następnie dodawać po jednej łyżce zimnego budyniu, nie przestając miksować. Mieszać dopóki nie powstanie jednolita gładka masa.

Zimny biszkopt przekroić na 2 blaty. Spodni blat posmarować cienko dżemem porzeczkowym. Na dżem wyłożyć 3/4 części masy budyniowej, przykryć drugim blatem i wyłożyć pozostałą 1/3 część masy budyniowej.

Letnią, lekko osłodzoną herbatę wymieszać z alkoholem. Maczać w tym ponczu herbatniki i układać rzędami, ściśle na masie budyniowej.

Śmietanę kremówkę lekko podgrzać (nie gotować!!!) dodać połamaną czekoladę i ciągle mieszając dokładnie rozpuścić. Zestawić z ognia, lekko przestudzić. Polewę wylać na herbatniki, wyrównać, wierzch obsypać wiórkami kokosowymi.

Schłodzić w lodówce.

Smacznego!!!


 

wtorek, 17 października 2017

Ciasteczka półfrancuskie serowe z jabłkiem

Ciasteczka półfrancuskie serowe z jabłkiem

Potrzebowałam jakiegoś wypieku na uroczystość szkolną mojej córki. Coś co będzie podzielne, bez kremu, szybkie w wykonaniu i oczywiście coś, co będzie smakowało dzieciakom. Najlepszym wyjściem byłyby babeczki, dzieci je kochają. Ale przecież to by było za banalne jak dla mnie :) Postawiłam na mini omleciki z ciasta półfrancuskiego na bazie sera, z plasterkiem soczystego jabłka i na koniec oprószone sowicie cukrem pudrem. Końcowy efekt zaskoczył nawet mnie. A córkę musiałam odgonić od talerza :)Polecam gorąco!!!

Składniki:

  •  250 g mąki pszennej + odrobina do podsypania stolnicy
  • 250 g zmielonego sera twarogowego z wiaderka
  • szczypta soli
  • 200 g zimnej margaryny
  • 2 średnie jabłka
  • cukier puder do obsypania ciasteczek 

Sposób przygotowania:

 Margarynę posiekać z mąką i szczyptą soli. Dodać ser. Zagnieść szybko ciasto. Uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i wsadzić do zamrażalnika na około godzinę. 
Stolnicę obsypać mąką.
Jabłka obrać, przekroić na pół, wydrążyć gniazda nasienne i pokroić w cienkie plasterki.
Część ciasta rozwałkować na grubość około 3mm. Pozostałą część pozostawić w zamrażarce (ciasto dość szybko ociepla się - ciepłe, będzie nam się kleić podczas wałkowania). Szklanką wykrawać krążki. Na połowie krążka układać plasterek jabłka, złożyć w pół (jak omleta) i lekko zlepić dolne rogi. Ciasteczka układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 200 stopniach przez około 20 minut. Ciepłe obsypać sowicie cukrem pudrem.

Smacznego!!!





 

niedziela, 15 października 2017

Babka czekoladowo-dyniowa

Babka czekoladowo-dyniowa

Dynia obrodziła w tym roku niesamowicie w moim ogrodzie. Zebrałam już wszystkie, jedne są olbrzymie, inne mniejsze. Fakt jest jeden. Najbliższe tygodnie będą na pewno dyniowe w naszym jadłospisie. Tym razem jedną niewielką rozbebeszyłam, wsadziłam do piekarnika by  się upiekła, większą część wykorzystałam do zupy dyniowej, a mniejszą część odłożyłam do ciasta. AAA i pestki już się suszą :) Babka wyszła jak się patrzy. Dyniowa, czekoladowa o cudownym korzennym smaku. Mocno wilgotna i aromatyczna. Gdyby nie czas oczekiwania na pure z dyni, można by rzec, że wykonacie ją błyskawicznie. Do dzieła!!!

Składniki:

  • 3/4 szklanki pure z dyni
  • 4 jajka
  • 1,5 szklanki cukru
  • 1 szklanka oleju
  • 3 szklanki mąki pszennej
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika
  • szczypta sody
  • 1,5 łyżki kakao
  • cukier puder do obsypania wierzchu ciasta

Sposób przygotowania:

Pure:
Dynię pociąć na ćwiartki, ósemki, bądź inne mniejsze części (wszystko zależy od wielkości dyni). Środek z nasionami wydrążyć (nasiona możecie wydłubać i wysuszyć). Cząstki dyni umieścić na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wsadzić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Dynię upiec do miękkości. Następnie łyżką wyskrobać miękki miąższ, umieścić go w misce i zblendować na gładką masę.

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i przyprawą do piekarnika. Jajka utrzeć do białości z cukrem. Do masy jajecznej dodać olej, wymieszane składniki sypkie i dokładnie wszystko wymieszać. Masę podzielić na 2 równe części. Do jednej części dodać pół szklanki pure dyniowego i wymieszać. Do drugiej części masy dodać pozostałą część szklanki pure, kakao oraz szczyptę sody. Dokładnie wymieszać.
Formę z kominem do babek wysmarować olejem i obsypać mąką.  Ciasto wykładać na przemian, warstwa jasna, ciemna, jasna ciemna. Piec w 180 stopniach przez około 50-60 minut. Ostudzić, wyciągnąć z formy i obsypać cukrem pudrem.

Smacznego!!!




 

środa, 11 października 2017

Nalewka aroniowa bez gotowania i liści

Nalewka aroniowa bez gotowania i liści

 Jakiś czas temu podawałam przepis na moją ulubioną aroniówkę, z gotowanej aronii z dodatkiem liści wiśniowych. Jeśli jednak jesteście przeciwnikami gotowania owoców - boicie się, że podczas przeróbki termicznej zniknie cały aromat i dobrodziejstwo smaku, jest też drugi sposób na przygotowanie tejże nalewki. Tradycyjny. Owoce zalane alkoholem, a potem zasypane cukrem. Smak tej aroniówki jest bardziej wyrazisty, wytrawny, rzekłabym nawet męski. Od kilku lat robię nalewkę obydwoma sposobami. Zawsze znajdzie się amator albo na jedną, albo na drugą :)

Składniki:

  • 2 kg aronii
  • 1 kg cukru
  • 1 l spirytusu rozcieńczonego do ok. 60% (630 ml spirytusu+400mlwody)

Sposób przygotowania:

Aronię umyć, przebrać, pousuwać szypułki. Przemrozić w zamrażarce przez kilka dni.
Następnie umieścić owoce w dużym słoju, zalać alkoholem i pozostawić w ciemnym miejscu na około miesiąc. Po tym czasie wszystko przecedzić. Owoce ponownie umieścić w słoju, zasypać cukrem, a alkohol przelać do drugiego słoja. Pozostawić w ciemnym miejscu na około 2 tygodnie, od czasu do czasu wstrząsając słój z owocami, by dokładnie rozpuścił się cukier. 
Po tym czasie syrop z owoców filtrujemy np. przez pieluchę tetrową, i łączymy ze zlanym wcześniej alkoholem. Rozlewamy do butelek i odstawiamy w ciemne miejsce na kilka miesięcy.

Smacznego!!!



wtorek, 10 października 2017

Nalewka z pigwowca - Pigwówka

Nalewka z pigwowca - Pigwówka

Pierwszą rzeczą, o której teraz napiszę, to trochę o botanice. Pigwa i pigwowiec - to nie jest to samo. Pigwowiec i pigwa – pomimo podobnej nazwy, oznaczają dwie różne rośliny. Są one wprawdzie spokrewnione, ale różnią się wyglądem, wielkością, kolorem kwiatów. Natomiast obydwa gatunki wydają aromatyczne owoce, idealne na przetwory. Zatem. Użyłam do nalewki owoców pigwowca. Małych, kwaskowych, niekształtnych, bardzo twardych jabłuszek. 
Kilka lat temu, dostałam w prezencie kilkanaście sztuk owoców pigwowca, z informacją, że pigwowiec ma wielokrotnie więcej witaminy C niż cytryna. Była jesień, okres grypowy, więc pocięłam jabłuszka na plasterki, zasypałam cukrem z myślą, że będziemy się raczyć herbatą z syropem pigwowca, w chłodne, zakatarzone wieczory. Jednak, nikt oprócz mnie, nie chciał pić cudownego leku, więc by nie zmarnować drogocennego syropu, zalałam go spirytusem. Kilka miesięcy później, przez przypadek odkryłam zapomnianą butelkę. Smak, kolor i aromat nalewki był niepowtarzalny.
Kolor nalewki na fotce, to efekt kilkuletniego leżakowania...tak, tak, butelka przeleżała kilka lat w schowku. Z każdym rokiem nabierała coraz bardziej bursztynowego koloru i niesamowitego aromatu. 

 

Składniki:

  • 1 kg owoców pigwowca (waga po wydrążeniu gniazd nasiennych)
  • 1 kg cukru
  • 1 szklanka ciepłej wody
  • 1/2 l spirytusu - wersja bardzo łagodna, lub 3/4 l - wersja normalna

Sposób przygotowania:

Owoce pigwowca umyć. Poprzecinać na ćwiartki, wykroić gniazda nasienne.  Wsypać owoce do dużego słoja i zasypać cukrem. Odstawić na kilka dni, co jakiś czas mieszając. Następnie odlać sok, do owoców wlać szklankę ciepłej wody, wymieszać dokładnie, by cały cukier, który pozostał na owocach rozpuścił się. Do słoja z owocami wlać z powrotem sok, dolać spirytus i odstawić w cie,me chłodne miejsce na około miesiąc. Po tym czasie zlać nalewkę do butelek i odstawić ponownie na 2-3 miesiące.

Smacznego!!!





 

wtorek, 3 października 2017

Sernik latte macchiato

Sernik latte macchiato

Pierwszy sernik latte, który zrobiłam, zniknął tak szybko, że nie zdążyłam zrobić ani jednej fotki. Nie darowałam sobie, serniczek był tak dobry, że nie mogłam go tu na blogu ni umieścić. Po kilku tygodniach zrobiłam sernik ponownie, tym razem, najpierw zrobiłam fotki, dopiero potem postawiłam talerz na stole:) Co tu dużo pisać. Sernik twarogowy na bazie mocnej kawy, na spodzie z biszkoptów, oblany sosem karmelowym. Szybki, bezbłędny, nie sposób go popsuć. Uda się każdemu. 

Składniki:

  • 500 g sera twarogowego zmielonego
  • 200 ml śmietany 30%
  • opakowanie cukru waniliowego
  • 2 łyżki żelatyny
  • 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
  • 5 łyżek cukru
  • opakowanie małych okrągłych biszkoptów (u mnie 120g)
warstwa wierzchnia:
  • 200 ml śmietany 30%
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 2 łyżeczki żelatyny
sos karmelowy:
  • 3 łyżki wody + ewentualnie 1 łyżka do rozrzedzenia sosu
  • 3 łyżki cukru
  • 3 łyżki śmietany 30% 

Sposób przygotowania:

Spód tortownicy (u mnie 26cm) wyłożyć folią spożywczą.
Dno tortownicy wyłożyć biszkoptami.
Twaróg zmiksować z cukrem i cukrem waniliowym do momentu, aż cukier nie będzie wyczuwalny. 
Żelatynę namoczyć w odrobinie zimnej wody. 
Śmietanę ubić na sztywno.
2 łyżki kawy rozpuszczalnej rozpuścić w 2 łyżkach gorącej wody.
Do namoczonej żelatyny wlać około pół szklanki gorącej wody i dokładnie wymieszać, aż do rozpuszczenia żelatyny. Rozpuszczoną żelatynę wlać do masy serowej. Zmiksować. Dodać ubitą śmietanę. Zmiksować. Masę podzielić na pół. Jedną część wyłożyć n biszkopty i wstawić tortownicę na około 15 minut do lodówki by masa zastygła. Do drugiej części dodać rozpuszczoną kawę, wymieszać. Na sztywną masę jasną, wylać masę kawową. Wstawić do lodówki.

200ml śmietany ubić z cukrem pudrem na sztywno. 2 łyżeczki żelatyny namoczyć w odrobinie zimnej wody. Następnie wlać około 1/3 szklanki gorącej wody i dokładnie żelatynę rozpuścić-mieszając. Jeszcze ciepłą żelatynę wlać do ubitej śmietany, zmiksować. Masę wyłożyć na sztywną masę kawową. Wstawić do lodówki.

Do rondelka wlać 3 łyżki wody i wsypać 3 łyżki cukru. Zagotować na małym ogniu, mieszając, aż do rozpuszczenia cukru, później już tylko obserwować syrop. Gdy zacznie brązowieć, wlać 3 łyżki podgrzanej śmietany 30% , zestawić z ognia i energicznie wymieszać. Jeśli uważacie, że sos wyszedł za gęsty, można go rozcieńczyć 1 łyżką gorącej wody.

Sos karmelowy rozlać po wierzchu sernika, robiąc esy floresy. Wstawić do lodówki na godzinę.

Smacznego!!!