Galaretka z czarnej porzeczki
Pokusiłam się na zrobienie galaretki z czarnej porzeczki. Do tej pory rokrocznie robiłam dżemy z czarnej porzeczki. Oprócz mnie nikt nie chciał ich jeść, wszyscy narzekali na pestki, które wiecznie wchodziły gdzieś, gdzie nie powinny:) Galaretkę robi się błyskawicznie, najbardziej czasochłonne jest usuwanie szypułek i przebieranie, gdyby nie to, byłby to najszybszy przetwór na świecie:) Porzeczka zawiera dużo naturalnych pektyn, więc nie trzeba dodawać żadnych żelfiksów. Jest świetnym dodatkiem do pieczywa, serów, twarogów, naleśników, ciast...Takie lato w środku zimy...
Dodatkowo po przeciśnięciu owoców przez sito, zostały mi pestki, skórki i resztki miąższu, na którym ugotowałam bardzo aromatyczny kompot.
Składniki:
- owoce czarnej porzeczki (użyłam 1,5 kg owoców)
- cukier (na każdą szklankę powstałego soku należy zużyć 1 szklankę cukru)
- 0,5 l wody
Sposób przygotowania:
Owoce należy umyć, odszypułkować, przebrać.
Porzeczkę przełożyć do garna, wlać wodę i zagotować. Kiedy woda zawrze, gotować 3 minuty, maksymalnie 5. W tym czasie porzeczki powinny popękać, jeśli tego nie zrobiły, należy je potraktować tłuczkiem do ziemniaków, lub blenderem.
Następnie przecieramy porzeczkę partiami przez sito.
Powstały sok łączymy z cukrem (odmierzamy sok szklanką, i na każdą szklankę soku dajemy szklankę cukru). Całość doprowadzamy do wrzenia. Wystarczy że cukier rozpuści się a całość zagotuje się( czyli maksymalnie 3-5 minut). Jeśli w tym czasie na powierzchni pojawia się piana, należy ją zebrać.
Galaretkę przekładamy do czystych, wyparzonych słoików, zakręcamy i stawiamy do góry dnem.
Smacznego!!!
Pyszny deser na zimę
OdpowiedzUsuń