Zupa marchewkowa
Jesień to cudowny okres zbierania plonów i robienia zapasów na zimę. Nie inaczej jest tej jesieni. Zebrałam już swoją marchew z grządki, część od razu zaniosłam do piwnicy i zasypałam piaskiem, a część od razu wykorzystuje do surówek i zup.
Zupę marchewkową wspominam bardzo czule. Będzie mi się zawsze kojarzyć z moją kochaną Babcią i jej cudowną marchwianką, której smaku niestety nie potrafię odtworzyć. Marchwiankę robię po swojemu, też wychodzi pysznie. Jest lekko kremowa, z całymi ziemniaczkami, i cudownie pomarańczowa, co zwłaszcza podoba się mojej córce.
Składniki:
- 10-12 średnich do dużych marchewek
- 1 korzeń pietruszki
- kawałek korzenia selera
- 2 cebule
- łyżka masła
- kilka ziemniaków
- sól
- pieprz
- sok z połowy cytryny
- łyżeczka cukru
- mięso (co kto lubi, może być kawałek żeberek, lub kurczak)
Sposób przygotowania:
Mięso umyć, podzielić na mniejsze części i zalać 2 l wody. Warzywa obrać i dodać w całości do garnka. Ugotować wywar.
Cebulę obrać, drobno posiekać i przesmażyć na łyżce masła.
Ziemniaki obrać, pokroić w większą kostkę.
Gdy warzywa będą miękkie, wyjąć je z bulionu, wrzucić ziemniaki i dalej gotować. Seler i pietruszkę wyrzucić. Marchew razem z usmażoną cebulką zblendować i dodać do zupy. Gdy ziemniaki będą miękkie dodać sok z cytryny, sól pieprz do smaku, ewentualnie łyżeczkę cukru do smaku.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz